e-mail: estadioderuina@gmail.com

sobota, 12 lipca 2014

Sławny rywal ma przyjechać do Tychów na otwarcie nowego stadionu GKS-u!

Za rok Tychy będą już miały nowoczesny stadion piłkarski. Jak będzie się nazywać obiekt? Z kim GKS zagra na jego otwarcie?
Tychy długo zabierały się za budowę nowego stadionu, ale gdy prace już ruszyły, to wszystko poszło jak po sznurku. - Pamiętam, że gdy pierwszy raz pojawił się pomysł, by postawić na tę inwestycję, to mnożyły się wątpliwości i słowa krytyki. Przede wszystkim pojawiał się zarzut, czy miasto na to stać? Odpowiadam - stać i jestem pewny, że Tychy będą dumne z tego obiektu - podkreśla Andrzej Dziuba, prezydent miasta.

Umowa na budowę stadionu została podpisana w grudniu 2012 roku. Mostostal Warszawa SA zadeklarował, że wybuduje stadion w 30 miesięcy. Za około 130 milionów złotych w Tychach powstanie w pełni zadaszony obiekt na 15 tysięcy widzów. Stadion będzie posiadał podgrzewaną murawę i dwa ogromne telebimy. Spełni wszystkie wymogi UEFA oraz FIFA. To ważne, bo miasto chce zorganizować mecze mistrzostw Europy U-21 w 2017 roku.

- Gdy prezes PZPN Zbigniew Boniek zwrócił się do nas z pytaniem, czy chcemy się zmierzyć z tym wyzwaniem, to nie było się nawet nad czym zastanawiać. Właśnie po to budujemy stadion, żeby organizować tej rangi imprezy. Mieszkańcy Tychów myślą tak samo. Niedawno przeprowadziliśmy ankietę, która miała dać odpowiedź, jak tyszanie oceniają miejskie inwestycje. Stadion miał największy odsetek pozytywnych odpowiedzi - mówi Dziuba.

Obecnie na placu budowy trwa montaż wyprodukowanych w Rudzie Śląskiej dźwigarów dachu. Całe dźwigary mają 32 lub ponad 34 metry długości, zostały więc przed transportem podzielone na dwa krótsze elementy, które są scalane już na terenie budowy.

Coraz efektowniej prezentuje się bryła nowego stadionu. Na trybunach zachodniej (głównej) i północnej znajdują się już stopnie trybun. Wciąż układane są prefabrykaty oraz stopnie trybun po stronie wschodniej. Prowadzone są prace żelbetowe w narożniku od strony ulic Edukacji i Baziowej. To w tym miejscu znajdzie się m.in. restauracja oraz sale bankietowe z widokiem na murawę.

Czekamy na FC Koeln

Roboty nie ograniczają się tylko do jednego rodzaju prac budowlanych. Obiekt jest bardzo rozległy i w niektórych miejscach prowadzone są już roboty wykończeniowe. W każdej części stadionu znajdą się pomieszczenia do różnego wykorzystania. Pod trybuną zachodnią i północną będą szatnie, siłownia, sale do odnowy biologicznej oraz pomieszczenia administracyjne, a pod trybuną wschodnią i południową miejsca przeznaczone na powierzchnie komercyjne. Natomiast na promenadach stadionu ulokują się punkty gastronomiczne i toalety.

Obiekt będzie posiadał ponad 300 miejsc parkingowych. Ponadto na terenie stadionu znajdzie się ogrodzony plac dla mediów, parkingi służb porządkowych i obsługi obiektu, straży pożarnej, pogotowia, policji oraz ogrodzony parking dla kibiców gości.

- Serce rośnie, gdy się na to patrzy. Nie chcę mówić za wiele, żeby nie zapeszyć, ale... wyprzedzamy terminarz prac. Na razie obserwuję budowę zza szyby samochodu. W przyszłym tygodniu prawdopodobnie wybiorę się na Edukacji, żeby z bliska nacieszyć oczy postępem prac. Budowa w żaden sposób nie jest zagrożona, gdyż finansujemy ją wyłącznie z własnych środków - mówi Dziuba.

Przed pierwszoligowym GKS-em Tychy trzeci już z rzędu sezon gry na stadionie w Jaworznie. W poprzednich rozgrywkach drużyna w ostatniej chwili uratowała się przed spadkiem. Jeżeli jednak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to za rok o tej porze zespół będzie przygotowywał się już do inauguracji rozgrywek na własnym, nowym obiekcie.

- Już się zastanawiamy nad tym, jaki mecz zaproponować kibicom na otwarcie obiektu. Najwięcej zwolenników ma potyczka z 1.FC Koeln - zdradza Dziuba. W 1976 roku, po sensacyjnym zdobyciu przez GKS wicemistrzostwa Polski, tyska drużyna zagrała w europejskich pucharach właśnie z drużyną z Niemiec. Tyszanie nie dali rady naszpikowanej gwiazdami (Wolfgang Overath, Dieter Mueller, Heinz Flohe, Harald Schumacher) drużynie, ale odpadli z honorem (0:2 na wyjeździe i 1:1 u siebie).

- Tyle że rewanż odbył się na Stadionie Śląskim, gdyż nasz obiekt nie nadawał się wtedy do organizacji tej rangi widowiska. Fajnie byłoby zorganizować taki mecz, ale już w Tychach - mówi prezydent.

Miasto myśli już o tym, jak nazwać obiekt. - Wysłaliśmy już zapytania w tej sprawie do kilku dużych firm z Tychów. Swoje kroki skierowaliśmy m.in. do Kompani Piwowarskiej i Fiata.

"Tyskie Arena" czy "Fiat Arena" - dla mnie takie nazwy brzmią dobrze. Kompania z zaciekawieniem odniosła się do naszej propozycji. Ale dziś oczywiście nie sposób przesądzić, jak to się skończy - podkreśla Dziuba.

Wojciech Todur
 
11.07.2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz